niedziela, 24 maja 2015

Jak foliarki przekształciły zakłady produkcyjne



foliarki
Działalność przy foliarkach jest dla mnie całkowicie nie zajmującym działaniem. Robię to, bo nie mam nic innego, jako, że jakoś wypada zarobkować, lecz kiedy mam być szczera to pakowanie wyrobów nie powoduje we mnie żadnych uczuć. Nie ogarniam jak ludzie mogą angażować się w takiego rodzaju profesję i być z niej dumni, ja nie mogę. Pakowaczka to po prostu urządzenie, nic nadto, czym się tu pasjonować. Jeszcze kumam oddanie przemysłowca bądź pośrednika foliarek, dla których to może być nawet całkiem łatwe, lecz dla mnie? Stałam się tu jedynie płatnym robotnikiem, tak więc jak miałoby mnie to poruszać. Jest mi zupełnie wsio jedno, czy mam owe błazeńskie śrubki pakować rękami, czy maszynowo. W sumie automat pakujący mi w tym pomaga, lecz to wyłącznie złudzenie, przy maszynie pakującej muszę nieprzerwanie być skupiona, aby nie spowodować wypadku dajmy na to, bądź by pakowaczka się nie zacięła, a jak się zacina, to mam wtedy trudność. Pakowanie rękami bywa dla mnie sporo fajne, dlatego, że nie potrzebowało ode mnie angażowania myśli. Mogłam sobie marzyć o niebieskich migdałach albo mówić z partnerkami w pracy, a obecnie mogę sobie wyłącznie debatować z foliarką.

foliarki na nowych warunkach


Jestem toteż rozgoryczona tym, iż wytwórca nabył tę przeklętą zgrzewarkę termokurczliwą. Odebrała mi owa wszystką zabawę z posady w tym miejscu. Na dodatek w tej krainie dowolne zakłady produkcyjne już miały najsamprzód wbudowane foliarki , wobec tego nie mam gdzie poszukiwać pracy, którą tak kochałam. Czeka mnie stąd mnóstwo szukania innej profesji.

Pakowaczki przekształciły zakłady przemysłowe i metody pakowania. I zmieniły moje nastawienie do nowoczesności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz